Indiana Pacers staną do walki z Los Angeles Lakers w nadchodzącym meczu NBA, który zapowiada się jako prawdziwe widowisko. Już teraz poznaj nasze typy na ten emocjonujący pojedynek.
Indiana Pacers – Los Angeles Lakers
Do meczu pozostało…
Kluczowe statystyki i fakty przed meczem:
Indiana Pacers są na fali! Drużyna z Indianapolis prezentuje znakomitą formę, wygrywając aż siedem z ostatnich ośmiu spotkań i pnąc się coraz wyżej w tabeli Konferencji Wschodniej. Ich celem jest zapewnienie sobie przewagi parkietu w pierwszej rundzie playoffów, a patrząc na ich aktualną dyspozycję – to jak najbardziej realny scenariusz.
Z kolei los Angeles Lakers znaleźli się w trudnym momencie sezonu. Trzy porażki z rzędu sprawiają, że muszą walczyć o utrzymanie wysokiej pozycji przed fazą posezonową. Czy LeBron James i spółka przełamią kryzys? A może to Indiana podtrzyma swoją zwycięską passę? Sprawdźmy!
Indiana Pacers – drużyna nie do zatrzymania?
Nie ma co ukrywać – Indiana Pacers są jedną z najgorętszych ekip NBA! Siedem zwycięstw w ośmiu meczach mówi samo za siebie, a pięć kolejnych triumfów tylko potwierdza ich świetną formę.
Największą gwiazdą zespołu jest bez dwóch zdań Tyrese Halliburton, który po przerwie All-Star wszedł na jeszcze wyższy poziom gry. Jego średnia punktowa wzrosła o trzy oczka, liczba asyst również poszła do góry, a skuteczność rzutowa wygląda imponująco! To właśnie on napędza ofensywne akcje Indiany i sprawia rywalom ogromne problemy.
Dzięki takiej dyspozycji ekipa Ricka Carlisle’a awansowała już na czwarte miejsce Konferencji Wschodniej i ma realne szanse nawet na trzecią lokatę kosztem New York Knicks. Jeśli utrzymają ten poziom gry do końca sezonu zasadniczego – będą niezwykle groźnym przeciwnikiem dla każdego zespołu już od pierwszej rundy playoffów.
Los Angeles Lakers – kryzys czy chwilowy spadek formy?
Sytuacja gości wygląda zupełnie inaczej niż gospodarzy tego meczu. Po trzech kolejnych porażkach drużyna Darvina Hama spadła aż na piątą lokatę Konferencji Zachodniej! To duży cios dla zespołu prowadzonego przez duet supergwiazd: LeBrona Jamesa oraz Anthony’ego Davisa.
Na szczęście tabela jest bardzo wyrównana – kilka zwycięstw może pozwolić im wrócić nawet do walki o drugie miejsce przed playoffami! Problem jednak leży gdzie indziej: defensywa Lakers pozostawia wiele do życzenia…
W kluczowych momentach brakuje im stabilności pod własnym koszem – zarówno LeBron James jak i Austin Reaves nie należą do najlepszych defensorów ligi, co przeciwnicy coraz częściej wykorzystują przeciwko nim. Co ciekawe jednak… gdy Luka Doncić miał swój wielki dzień przeciwko nim kilka tygodni temu (zdobywając ponad 40 punktów), to mimo wszystko byli blisko zwycięstwa! To pokazuje jedno: jeśli ofensywna maszyna Jeziorowców odpala pełną moc silników – mogą wygrać każdy mecz!
Ostatnie starcie dla Lakers
W poprzednim pojedynku tych drużyn górą byli zawodnicy z Miasta Aniołów – pokonując Indianę u siebie wynikiem 124:117. Czy tym razem role się odwrócą?
Kontuzje mogą mieć wpływ
Pacers będą musieli radzić sobie bez kontuzjowanego Isaiah Jacksona, który nie wróci już w tym sezonie. Z kolei u gości zabraknie Maxi Klebera, co może wpłynąć zwłaszcza na rotację podkoszową.
Typ bukmacherski: Over punktowy?
Obie ekipy preferują szybkie tempo gry oraz ofensywne podejście do rywalizacji. Zarówno Indiana jak i LA mają swoje problemy defensywne. Dlatego moim zdaniem warto rozważyć typowanie wysokiego wyniku tego spotkania! Sądzę, że linia powyżej 232.5 pkt zostanie przekroczona.
Aktualnie najwyższy bonus wśród polskich bukmacherów ma w swojej ofercie LVBET, ale polecamy zapoznanie się z ofertą pozostałych bukmacherów chociażby poprzez odwiedzenie naszego rankingu bukmacherów.
2000 zł bonusu od depozytu na start
45 dni BEZ podatku dla nowych!
Cashback 30 PLN zwrot CODZIENNIE
Bezpieczny Kupon już od 4 zdarzeń (zwrot)
LV Kombi Boost: Wyższy kurs kuponu do +75%

No ja nie wiem ale jak Lakers tak dalej beda grac to playoffy beda tylko marzeniem hehe. Pacers ida jak burza a Halliburton to maszyna do punktów. Ciekawe czy Lebron cos wymysli 🤔
pełen podziwu dla pacers, no bo serio – siedem zwycięstw w ośmiu meczach? halliburton robi robotę i ciągnie ten zespół jak prawdziwy lider. lakers za to… no cóż, kryzysik?