Na pierwszy rzut oka starcie Monzy z Udinese nie zapowiada się jako mecz, który przyciągnie tłumy kibiców przed ekrany. Ale w rzeczywistości to jeden z tych pojedynków, które potrafią zaskoczyć każdego fana futbolu. W poniedziałkowy wieczór na U-Power Stadium obie drużyny stają naprzeciw siebie z jednym celem – przerwać pasmo niepowodzeń, które przygniata ich od tygodni. Czy Monza pod wodzą Alessandro Nesty znajdzie w sobie siłę, by odbić się od dna? Czy Udinese zdoła przełamać swoją niemoc?
Monza – Udinese
Do meczu pozostało…
Kluczowe statystyki i fakty przed meczem Monza – Udinese
Nieszczęśliwa seria Monzy: Czy to się kiedyś skończy?
Monza w tym sezonie przypomina drużynę, która utknęła w futbolowym bagnie. Od czasu, gdy stery objął Alessandro Nesta, kibice nie mogą liczyć na stabilność czy spektakularne wyniki. Jedno zwycięstwo w lidze – to wszystko, co udało się wycisnąć z tej drużyny od początku jego kadencji. Bezzębny atak Monzy, który zdobywa średnio mniej niż jedną bramkę na mecz, jest jednym z powodów, dla których Brianzoli z trudem utrzymują się nad strefą spadkową. A jeśli dodamy do tego brak wygranej u siebie od 11 spotkań, obraz staje się wręcz dramatyczny.
Mimo to, w szeregach Monzy pojawiła się iskierka nadziei. Powrót Milana Djuricia na boisko może wprowadzić nieco zamieszania w defensywie przeciwnika, szczególnie gdy wspiera go kreatywny Gianluca Caprari. To właśnie on jest motorem napędowym tej drużyny, czego dowodem są jego decydujące asysty w przeszłości przeciwko Udinese. Jednak nawet największe umiejętności Caprariego mogą nie wystarczyć, jeśli jego koledzy nie pokażą większej skuteczności w kluczowych momentach.
Udinese: Nadzieja czy beznadzieja?
Nie lepiej wygląda sytuacja Udinese, które znajduje się w podobnym marazmie. Po obiecującym początku sezonu Friulani popadli w kryzys, zdobywając tylko siedem punktów w ostatnich dziesięciu meczach. Katastrofalny bilans wyjazdowy również nie napawa optymizmem – zaledwie jeden punkt zdobyty od połowy października to dowód na ich niemoc na boiskach przeciwnika.
Mimo wszystko Udinese ma swoje atuty. Wysoka skuteczność w grze głową plasuje ich na drugim miejscu w lidze pod względem bramek zdobytych w ten sposób. Problem w tym, że ich defensywa jest równie dziurawa, co nieszczelne sito – nie zachowali czystego konta w siedmiu ostatnich wyjazdowych starciach. Czy duet Thauvin–Lucca wykorzysta luki w obronie Monzy i poprowadzi drużynę do upragnionego zwycięstwa?
Dlaczego typuję remis?
Obie drużyny mają swoje bolączki, a ich starcia w przeszłości niejednokrotnie kończyły się podziałem punktów. Sześć z ostatnich siedmiu ligowych spotkań pomiędzy Monzą a Udinese zakończyło się remisem – i myślę, że ten trend może się utrzymać. Z jednej strony mamy bezradną Monzę, która nie potrafi wykorzystać atutu własnego boiska. Z drugiej – Udinese, które na wyjazdach przypomina drużynę bez ducha walki. Moim zdaniem, wynik 1-1 odzwierciedla zarówno słabości, jak i potencjalne momenty przebłysków z obu stron.
do 200 PLN od depozytu
20 PLN 30 PLN freebet na start (z kodem VIP)
Czego możemy się spodziewać?
To spotkanie zapowiada się na pełne walki i determinacji. Obie drużyny są zdesperowane, aby przełamać swoje niemocne serie, ale to może paradoksalnie doprowadzić do zachowawczej gry. Monza będzie próbowała wykorzystać stałe fragmenty gry oraz kreatywność Caprariego, podczas gdy Udinese liczy na swoją przewagę w powietrzu i bezpośrednią grę.
W mojej ocenie, kibice mogą spodziewać się meczu pełnego błędów, ale z momentami prawdziwej emocji. Czy Monza znajdzie sposób na przerwanie swojego koszmaru u siebie? Czy Udinese zaskoczy rywala i wywiezie komplet punktów? Jedno jest pewne – poniedziałkowy wieczór na U-Power Stadium przyniesie więcej pytań niż odpowiedzi.
Podsumowanie: Remis jako najbardziej prawdopodobny wynik
Moje typy na ten mecz wskazują na remis 1-1. To wynik, który idealnie pasuje do obecnej formy obu zespołów. Mimo wszystko, zarówno Monza, jak i Udinese mają potencjał, by w końcu odmienić swoje losy. A czy tak się stanie, dowiemy się już wkrótce.

Wygląda na to, że obie drużyny idą łeb w łeb w rankingach niemocy! Monza nie wygrywa u siebie, Udinese zapomina, jak grać na wyjazdach… Ktoś tu chyba potrzebuje solidnej terapii piłkarskiej! 😅